Piątek - --
Sobota - --
Niedziela - --

03-11-2011 20:19


Więcej filmów:
W ostatnich latach dostarczono nam wielu filmów o papieżu i Watykanie. "Habemus papam" (nie mylić z filmem o tym samym tytule Pawła Woldana) odbiega jednak od katolickiego wymiaru wcześniejszych produkcji. Tak, mamy obraz konklawe, mamy symbole towarzyszące, mamy tu dodatkowo stosowne kostiumy i scenografię. Lecz tak naprawdę to film o człowieku i jego wątpliwościach.

Uciekający papież brzmi niedorzecznie, a jednak. I bynajmniej film nie ukazuje słabości kościoła. Sytuacja jaka ma miejsce, nie jest wyłącznie wyrazem lęku jednostki i poczucia odpowiedzialności za niespodziewanie powierzone stanowisko. Reżyser wystrzega się oscylowania na granicy banału i nadmiernych uproszczeń. Z jednej strony widzimy dramat człowieka, z drugiej zaś - nadzieję na poznanie samego siebie.

Film nie kończy się jak "przewrotna komedia", zgodnie z określeniem dystrybutora. Jest to szczęśliwe zakończenie, które niesie proste, pozytywne przesłanie.
Czy zatem film jest komedią? Nie sądzę. Może groteską kontrastującą życie po obu stronach watykańskiego muru... Z pewnością jest to poruszający, mądry film, daleki od lewackiej krytyki kościoła, o który niektórzy mogliby posądzać reżysera. Tuż obok zabawnie ukazanych kardynałów niczym nieporadnych dzieci grających w siatkówkę, Moretti ukazuje kalectwo racjonalnego myślenia uwikłanego w schematy. Reżyser ukazuje także bezradność mediów tworzących spekulacje gdy brakuje faktów.
Co niezaprzeczalnie wynika z tego filmu? Głęboka potrzeba posiadania duchowego przewodnika - papieża oraz ludzka odwaga, zwłaszcza w chwili, gdy trzeba przyznać się do porażki.

Na planie włoskiego filmu dość przewrotnie główna rola przypadła legendzie francuskiego kina - Jacquesowi Piccoli, ulubieńcowi Luisa Buñuela. Na ekranie nie zabrakło także ulubionych aktorów Morettiego. W filmie oglądamy Jerzego Stuhra oraz samego reżysera, ponownie w roli psychoanalityka. "Pokój syna" odniósł ogromny festiwalowy sukces oraz złotą Palmę w Cannes i być może w tej paraleli należy szukać sukcesu jaki odnosi "Habemus papam".

dystr. Gutek Film

5
untitled
"Habemus papam-mamy papieża" - Nanni Moretti
Artykuł z numeru: [#13] 11/2011
0
komentarze